Nie od dziś wiemy, że promienie słoneczne dostarczają nam endorfin, które wpływają na nasz dobrostan, jest to udowodnione naukowo.
Żyjemy w kraju, w którym szczególnie podczas obecnej pory roku, słońca jest mało, do tego krótszy dzień, warunki pogodowe, niekorzystny biomet…
Pojawiają się również tak zwane depresje sezonowe, jednak nie o tym będzie treść tego artykułu. Pragnę jedynie zaznaczyć, że depresja jest bardzo poważną chorobą, która wymaga podjęcia terapii. Jednak każdemu z Nas zdarzają się słabsze dni, szczególnie przy tej aurze.
Jest to normalne pod warunkiem, że ten stan nie utrzymuje się zbyt długi czas.
Dlatego będę zachęcał do tego, aby szukać sposobu na dostarczenie tych brakujących endorfin. Mimo, że czasami ciężko się przełamać, aby coś zrobić, bo ten brak energii powoduje, że najchętniej leżelibyśmy w łóżku przy odpalonym serialu, z kubkiem rozgrzewającej herbaty. Spróbuj jednak przełamać tą niechęć.
Zrób coś, co przeważnie sprawia ci przyjemność. Może to sport? Może zabawa ze swoim ukochanym pupilem? Może zaangażuj swoją rodzinę we wspólne granie w planszówki?
Może poszukaj rzeczy, których dotąd nie robiłaś/robiłeś. Wyjście do kina, czy na kręgle może okazać się miłym zaskoczeniem i doładowaniem baterii.
Nie wszystkie podejmowane aktywności wymagają nakładu finansowego, dla wielu obecnie sytuacja materialna jest trudna. Jednak spotkanie z przyjaciółmi, dobra książka czy relaksująca kąpiel nie wymaga od nas wydatków. Każdy z nas jest inny, co innego lubi, co innego sprawia mu przyjemność. Poszukaj swojego „dostarczyciela endorfin”, a kiedy przyjdzie słabszy dzień spróbuj to zrobić i zobacz jak się poczujesz. Życzę Wam dużo ciepła i motywacji w tym niełatwym okresie!